Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Na granicy Oklahomy i Teksasu zostają znalezione szczątki zrośniętych ze sobą biodrami bliźniaczek. Dzięki temu zespołowi z Jeffersona szybko udaje się ustalić ich tożsamość, a także to, że pracowały w cyrku. Społeczność artystów nie bardzo lubi obcych, dlatego Booth i Bones muszą pracować pod przykrywką- jako Buck i Wanda dający spektakl z rzucaniem nożami. Nikt w cyrku zdaje się nie mieć powodu, by zamordować siostry (może poza złowieszczymi klaunami). Niespodziewanie okazuje się, że jedna z bliźniaczek miała chłopaka...
W laboratorium ponownie Nigel-Murray, który dokładnie wie, ile było zrośniętych bliźniąt w ciągu ostatnich 500 lat. Plus ścisły związek pomiędzy rzucaniem nożami a wzajemnym zbliżeniem.
Cytaty:
Booth: -To najgorsza rzecz, jaka może się przytrafić matce, prawda? Mieć świadomość, że przeżyło się własne dzieci. To nienaturalne.
Bones: -Poza społeczeństwami z wysoką śmiertelnością niemowląt.
Hodgins: -Jedna z dziewcząt miała chłopaka?
Bones: -Tak.
Hodgins: -Tylko jedna z nich? Chodzi mi o to, kiedy oni, no wiecie, kiedy oni... Po prostu nie wyobrażam sobie, jak to fizycznie...
Bones: -Po co ci te wąsy?
Booth: -Co? Pomyślałem, że dodam jakiś rosyjski akcent.
Bones: -Wyglądają jak małe martwe zwierzątko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|